*Vanessa*
-rano-
Zaraz po obudzeniu wyszłam z pokoju Heyley i poszłam do
siebie. Wzięłam czyste ubrania i poszłam pod prysznic. Umyłam się i przebrałam.
Włosy rozczesałam i zeszłam po schodach na dół. Zjadłam śniadanie i pojechałam
z Emmą i Heyls do szkoły. Droga zajęła tyle czasu co zawsze, czyli 15 minut.
Dziewczyny już czekały, o dziwo był też Louis. Pewnie przywiózł Sarę.
-Hej- przytulił mnie i cmoknął w policzek.
-Cześć- odwzajemniłam.
-Vani, chodź musimy jeszcze wszystko obgadać- złapała mnie
za rękę Emma. Najchętniej zostałabym tu z Lou.
-Nessie możemy pogadać?- złapał mnie za drugą dłoń.
-T-tak. Em przyjdę za chwilę- dziewczyna puściła mi oczko i
poszła. Odwróciłam się przodem do przyjaciela. – to o czym…- wpił się w moje
usta. Odwzajemniłam. Boże jak on dobrze całuje. Odsunął się troche.
-O niczym. Chciałem cie tylko pocałować- uśmiechnął się, a
ja wybuchłam śmiechem.
-Jakie plany na dziś?- zmieniłam całkowicie temat.
-Hmmm… najpierw wygram cię na aukcji, a potem spędzisz ze
mną całe popołudnie- poruszał brwiami.
-Aha, a co robiłeś wczoraj?
-Uczyłem Sarę grać na konsoli, a co zazdrosna?
-Nie, no coś ty.
-A ty, co takiego musiałaś załatwić?- zwalił mnie tym
pytaniem z nóg. Co mam mu powiedzieć? Ej, bo wiesz chodziłam z Jamesem i
wmieszałam się w narkotyki. Do tego się tnę, ale nie martw się ostatnio tego
nie robię. Nie powiem mu, bo głupia nie jestem.
-E… ja pomagałam Heyley przy strojach – uśmiechnęłam się. To
nie jest kłamstwo, bo to też wczoraj robiłam. – dobra to ja lecę, bo dziewczyny
czekają- pocałowałam go jeszcze i poszłam do piwnicy. Kiedy znalazłam się już
na poziomie -1. Nacisnęłam klamkę i popchnęłam drzwi. Laski siedziały na krzesłach
i starej kanapie.
-Dobra, no to przebierajcie się, potem zrobię wam make- up.
Na końcu zajmę się sobą- puściła oczko Heyls. Jak na rozkaz, każda po kolei
szła się przebrać. Najpierw ja, musiałam jeszcze przygotować się z gatki, bo
mam prowadzić. Pomalowała mi oczy
i byłam gotowa. Na dół, przyszedł Louis.
-Nessie dyrektor cie woła- wzruszyłam ramionami i ruszyłam
na górę. Kiedy już miałam nacisnąć klamkę prowadzącą do gabinetu dyra, Lou mnie
powstrzymał.
-Co robisz, przecież on mnie wołał- niebieskooki spuścił
głowę i zaczął coś mruczeć pod nosem.
-No bo ja… widzisz…
-Tommo mów wyraźniej
-On cie nie wołał, ja chciałem spędzić z tobą ten czas-
uśmiech wkradł się na moje usta. Tomlinson patrzył na mnie wzrokiem chłopca,
który coś przeskrobał i boi się konsekwencji. Podeszłam bliżej i przytuliłam
go- nie jesteś zła, że odciągnąłem cię od pracy?
-No coś ty, jestem ci wdzięczna- zaśmiał się pod nosem.
Złapał mnie za rękę i szliśmy na hol. Siedzieliśmy i gadaliśmy. Były też małe
przerwy na buziaki, nie tylko w policzek.
*Heyley*
Kiedy skończyłam malować dziewczyny, sama ubrałam sukienkę.
Emma zrobiła mi makijaż. Właśnie zaczęła się długa przerwa, więc poszłyśmy na
hol. Vani jak gdyby nigdy nic siedziała i gawędziła z Lou. Podeszłam do nich.
-Vani, chodź to długa przerwa
-O kurde zagapiłam się- cmoknęła go w policzek i zaraz stała
obok mnie. Poszłyśmy do Carlosa, który podał brunetce mikrofon. Stanęłyśmy na
podeście. – siemka ludzie, jak wiecie w czwartek mamy walentynki, ale nie ma
funduszy na imprezę. Więc urządzamy aukcję. Jeśli zapłacicie 100 £ spędzicie
całe popołudnie z jedną z księżniczek Disneya- wtedy weszłyśmy na mini scenę. –
na pierwszy ogień idzie Bella.- wyszłam przed szereg i okręciłam się, tak jak
to jest na pokazach mody. – no to, który z was ją bierze?
-To moja dziewczyna, więc JA- uniósł rękę Liam.
-Dobra, wrzucaj kasę do skarbonki- wskazała na niedużą
kasetkę Jasmina. Payne wykonał jej polecenie. Podszedł i wziął mnie na ręce
potem usiedliśmy na obudowie kaloryfera i obmyślaliśmy jak spędzimy popołudnie.
*Louis*
Świetny pomysł z tą aukcją. Nasz Liam „wykupił” Heyley.
Nessie dobrze sprawdzała się jako prowadząca.
-Okay, zostało jeszcze 9 księżniczek. Teraz Aurora, może ty
David się skusisz? – jej brat wrzucił do skarbonki szmal i zabrał swoją księżniczkę.
– ktoś chętny na Kopciuszka?- rękę podniósł do góry Erik. No nieźle. – książę
Matt wpłaci za swoją Roszpunkę?
-Okay- odrzekł z entuzjazmem i wpłacił kasę za Izabel. Potem
w podobny sposób rozeszły się pozostałe dziewczyny. Emma wzięła do rąk mikrofon.
-Dobra i na koniec została nam Jasmina, kto będzie jej
Alladynem z latającym dywanem i dżinem?- zaśmiałem się pod nosem i uniosłem
rękę do góry.
-Ja- wrzuciłem pieniądze i złapałem ją za rękę. Brązowowłosa
chwyciła kasetkę i poszliśmy do jej
domu. Położyła skrzynkę w swoim pokoju, na biurku.
-To ja się przebiorę i idziemy tak?
-Miałem spędzić czas z Jasminą, a nie moja Nessie- za tą
wypowiedź dostało mi się poduszką. Tak zaczęła się nasza bitwa. Pierze latało
na wszystkie strony. – a teraz się uśmiechnij- pstryknąłem jej zdjęcie komórką
i wstawiłem na TT z podpisem:” moja własna Jasmina ;P”. potem zrobiliśmy
jeszcze parę zdjęć aparatem i poszliśmy do kina, na ten nowy horror. Karmiliśmy się żelkami, całowaliśmy się, rzucaliśmy w ludzi popcornem i w ogóle świetnie się bawiliśmy.
heh. mam nadzieję, że pojawi się troche komentarzy, nie tylko zawierające spamy, ale też opinie. dobra ode mnie to wszystko. buźka :*
Adopcja dla każdego! Przygarnę czytelników! Jak sama dobrze wiesz, oni są najważniejsi. Dają ci to, czego potrzebujesz, wsparcie, a czasem kopa w dupę, byś wzniosła się ponad swoje możliwości. Dlatego przygarnę każdą osobę na chwilę, a może na dłużej. Kinder niespodzianki nigdy się nie kończą Do zaoferowania mam niewiele. Historie piątki przyjaciół-One Direction, które przenoszę z głowy tutaj, na bloga.
OdpowiedzUsuńKontakt: http://mpsth.blogspot.com/
Właściciel: Aluszru
Wymagania: po prostu mnie czytaj :3
Buziaki
ps. sorki za taki tylko spam :)przeczytalam szybciutko, bo oczy mnie troche bola, bo mialam kropione, ale fajna koncowka jest i ten moment jak odciaga od pracy :) taki slodki, wyobrazilam sobie tomlinsona z mina malego chlopca :)
...
OdpowiedzUsuń...
...
...
...nie wiem po prostu co sądzić o tym rozdziale, jest tak genialny :D o no właśnie, już powiedziałam. JEST GENIALNY! <3
Pisz szybciutko next'a pleaseee ;3
_____________________________
Zapraszam do mnie gdzie pojawił się nowy rozdział:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/2013/02/rozdzia-22-zayn-czy-ja-cos-ci-zrobiam.html
I na imaginy:
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
Jest boski. Wreście coś rozkwit pomiędzy Lou i Vani. Nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuń